Volodymyr Huliuk - wywiad

Ilustracja do wywiadu z Volodymyrem Huliukiem
Volodymyr Huliuk w pracy.

Potem zatrąbił trzeci anioł. Wówczas z nieba spadła wielka gwiazda. Płonęła niczym pochodnia. Spadła na trzecią część rzek i na źródła wód.
Imię gwiazdy brzmiało Piołun. Stąd jedna trzecia wód zamieniła się w piołun, a ponieważ zgorzkniały, wielu ludzi od tych wód pomarło.
Obj 8:10-11

Dziś (26 kwietnia 2021) mija dokładnie 35 lat od wydarzeń, które zmieniły bieg historii. Historii nie tylko energetyki jądrowej, ale również kolosa na glinianych nogach, jakim był już wtedy ZSRR. O dniu 26 kwietnia 1986 roku napisano setki książek, raportów i artykułów. Dlatego, zamiast opisywać przyczyny, przebieg i konsekwencje Katastrofy Czarnobylskiej postanowiłam przeprowadzić rozmowę z osobą, dla której Strefa jest miejscem pracy. Volodymyr Huliuk, przewodnik po Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia, swoją pierwszą grupę oprowadził już w 2010 roku. Od 2014 regularnie pilotuje grupy wygłodniałych wrażeń i adrenaliny pasjonatów Zony.


Ilustracja do wywiadu z Volodymyrem Huliukiem
Czarnobylska elektrownia - wygląd obecny.

W idealnym świecie prowadzilibyśmy tę rozmowę na dachu jednego z opuszczonych bloków Prypeci popijając "czaj z prądem". Ale na dachy wchodzić nie wolno [if-you-know-what-i-mean 😉], zwłaszcza po takiej herbacie, dlatego grzecznie siedzimy w domu. Każdy swoim – bo pandemia.

Maślana Mucha To pytanie, które po prostu musi się tu pojawić. Czy pamiętasz dzień awarii? Co najbardziej utkwiło Ci w pamięci?


Ilustracja do wywiadu z Volodymyrem Huliukiem
Pierwszy krok w Zonie - witacz miasta Czarnobyl.

Volodymyr Huliuk Wtedy miałem 6 lat, także mało co pamiętam. Jednak dwie rzeczy zapamiętałem dobrze. Jak chodziłem z mamą od placu zabaw do placu, to nigdzie nie było moich znajomych. W sumie nie było żadnych dzieciaków. W końcu mamie ktoś powiedział, że był wybuch w Czarnobylu, że wszędzie jest radiacja, i że trzeba siedzieć w domu i zamknąć okna. I tak było przez jakiś czas, jak jest teraz na kwarantannie.

Żeby chronić moje zdrowie, mama zdecydowała pojechać na całe lato daleko z Ukrainy. A dokładnie na Syberię, do wujka gdzie siedzieliśmy do września. A kiedy byliśmy na dworcu kolejowym, to wszędzie było bardzo dużo ludzi. Gigantyczne tłumy, my zaś staliśmy pół dnia w kolejkach za biletami.


Ilustracja do wywiadu z Volodymyrem Huliukiem
Dziennik "Prawda" z marca 1986 roku.

Maślana Mucha Co skłoniło Cię do bycia przewodnikiem w Strefie Wykluczenia? Zacząłeś kiedy to nie było jeszcze aż tak popularne miejsce. Pamiętam, że w tym czasie jeździło się do Zony raczej na „wyprawy naukowe”, a nie na wycieczki turystyczne. Jak Twoje otoczenie reaguje na tę pracę?

Volodymyr Huliuk Ten temat zawsze był w moim życiu dlatego, że mam sporo znajomych i kolegów, którzy są z tych miejsc. Ojciec miał kategorię 2 likwidatora, ale tak naprawdę to pracował jako kierowca i jak wszyscy kierowcy ciężarówek w tamtych czasach jeździł do Strefy. Szczerze, to ciekawość do tego miejsca zawsze była od strony dzikiej natury Strefy i od zakonserwowanej historii ZSRR. Bo tu można znaleźć rzeczy z mojego dzieciństwa – podręczniki, książki, zabawki. No i ciekawy inżynierski cud Dugi, czyli Oka Moskwy.


Ilustracja do wywiadu z Volodymyrem Huliukiem
Duga - Oko Moskwy.

Maślana Mucha Duga, jedno z moich ulubionych miejsc w Zonie...

Volodymyr Huliuk Sama elektrownia atomowa jako wytwór inżynierii radzieckiej. Przed 2014 rokiem za bardzo nie interesował mnie sam fakt, że Zona jest opuszczonym miejscem. Warto też dodać, że lubię pracować z Polakami. A po 2014 roku to zacząłem dostrzegać piękno opuszczonych miejsc i połączenia ich z naturą. Robiłem tysiące zdjęć w różne pory roku.

Wielu ludzi jest zszokowanych, że pracuję w Strefie. Akurat w Ukrainie jest duży strach i paranoja wśród zwykłych ludzi, przede wszystkim z pokolenia tych, kto ma więcej niż 30-40 lat. Bo to było wbite w głowy ludziom w latach 90., że jesteśmy ofiarami i wszyscy mamy problemy ze zdrowiem przez Czarnobyl, a nie przez ekologię miast, palenie lub pijaństwo.


Ilustracja do wywiadu z Volodymyrem Huliukiem
Pomnik Włodzimierza Lenina.

Maślana Mucha W Polsce pokutuje to samo przekonanie – wszystkie nieprawidłowości rozwoju czy choroby tłumaczone są przez Czarnobyl.

Volodymyr Huliuk Moi bliscy już normalnie to przyjmują - żona była kilka razy w Strefie, a starsza córka czeka do 18 lat, żeby pojechać. Akurat zainteresowanie młodych Ukraińców do Strefy jest duże i coraz więcej ich tam przyjeżdża, szczególnie kiedy granice zostały zamknięte przez epidemię Covid.

Maślana Mucha Czy w związku z tym, że często tam jesteś, nie popadłeś w rutynę? Czy zdarza Ci się jeszcze znaleźć coś „nowego”? Nawet mnie pytają, po co jadę tam kolejny raz, skoro już byłam i widziałam...


Ilustracja do wywiadu z Volodymyrem Huliukiem
Witraż w kawiarni "Prypeć".

Volodymyr Huliuk Cały czas znajduję coś nowego. W końcu natura zmienia to miejsce, dlatego zawsze coś może wyglądać inaczej. A poza tym zawsze są nowi ciekawi ludzie w grupach, to też duży plus tej pracy.

Maślana Mucha Kiedy wspominam o wyjeździe do Zony, zawsze pada to samo pytanie: „A nie boisz się promieniowania?!”. Dlatego trochę naiwnie zapytam: a Ty nie boisz się promieniowania w Zonie?


Ilustracja do wywiadu z Volodymyrem Huliukiem
Co w trawie piszczy - pomiar poziomu promieniowania.

Volodymyr Huliuk Nie boję się, w końcu znam ludzi, którzy widzieli wybuch na własne oczy i nadal żyją normalnie jak na swój wiek.

Maślana Mucha Czy zdarzyły Ci się jakieś niebezpieczne, dziwne sytuacje podczas oprowadzania? Ludzie liczą, że zaraz opowiesz coś o ataku krwiożerczych zombie albo sumów gigantów dokarmianych chlebem...

Volodymyr Huliuk No na szczęście nie, tylko że ktoś gdzieś spadł i zrobił sobie dużego siniaka. Mutantów w Strefie nie ma, a drapieżniki boją się ludzi. Najniebezpieczniejsza sprawa w strefie to alkohol. Był koleś, który wstając z łóżka z głowy zerwała sobie część skóry i musiałem go zawieźć do szpitala.


Ilustracja do wywiadu z Volodymyrem Huliukiem
Tych płyt już nikt nie posłucha.

Maślana Mucha On o coś uderzył? Czy się przewrócił?

Volodymyr Huliuk Wstawał z łóżka po prostu i zaczepił się za koc. Jeszcze jedna sytuacja była z bardzo krótką wycieczką po Prypeci. Koleś był tak naprany, że wychodząć z autokaru od razu spadł na ziemię, przez co napchał sobie ziemi do ust. Zostawiliśmy go w autokarze i tak skończyło się jego zwiedzanie Strefy (spał cały czas w busie).


Ilustracja do wywiadu z Volodymyrem Huliukiem
Czarnobylski anioł i historia ewakuacji.

Maślana Mucha Jeśli niebezpieczne, to też i zabawne. Wiem, że to miejsce mało komu kojarzy się z promiennym (hah) uśmiechem na twarzy, ale może jakaś zabawna sytuacja utkwiła Ci szczególnie w pamięci? Choć przyznam, że ta ostatnia „niebezpieczna” też wywołała lekki uśmiech na mojej twarzy.

Volodymyr Huliuk Rok temu w strefie białoruskiej kolega zdecydował, że da radę przejść przez żywicę (ciężki olej opalowy) czy ropę i musiał zostawić buty, bo już nie dałoby rady tego wymyć.

Maślana Mucha Zostawił buty i chodził na boso po Zonie czy jak?


Ilustracja do wywiadu z Volodymyrem Huliukiem
Na ziemi można znaleźć różne skarby.

Volodymyr Huliuk Tak został tylko w skarpetach... Albo jak kolega wszedł na czwarte piętro Dugi i musiałem z nim razem złazić po drabinie, bo okazało się, że ma lęk wysokości.

Maślana Mucha No cóż, ja też się bałam i nawet do czwartego nie doszłam... Kolejne pytanie, które musiało się tu pojawić. W 2019 miała miejsce premiera serialu Czarnobyl. Jak na pracę przewodników po czarnobylskiej Zonie wpłynął ten hit HBO? I jak Ty sam się do niego odnosisz?


Ilustracja do wywiadu z Volodymyrem Huliukiem
Miasto Prypeć powstało w 1970 roku. Od 1986 roku to "Miasto Widmo".

Volodymyr Huliuk Co roku ilość turystów rosła o 25-30%. W 2018 było ich około 85 tys. W 2019 już 125 tys., czyli ilość jeszcze wzrosła. Cały czas do mnie dzwoniono i proponowano bym przeprowadził kolejną grupę. Teraz już tak nie ma przez pandemię. Serial jest bardzo dobry, są małe błędy w pokazywaniu życia w ZSRR i historia z nurkami była nie aż tak dramatyczna . Znam osobiście tego nurka* Ale generalne serial super.

* - w listopadzie 2019 w Warszawie z inicjatywy biura podróży Aliena Tours odbyło się spotkanie z ostatnim żyjącym nurkiem - Aleksiejem Ananienko. [dop. Maślana Mucha]

Maślana Mucha Poczekaj, teraz będzie poważnie. Czy masz - Ty lub Twoi koledzy, przewodnicy - plan na wypadek niespodziewanego wypadku na terenie niedziałającej już elektrowni i uwolnienia do przestrzeni materiału radiacyjnego?


Ilustracja do wywiadu z Volodymyrem Huliukiem
Na tle samochodu opancerzonego BRDM-2.

Volodymyr Huliuk Mam najlepszy plan – uciekać jak najdalej. Im mniej jesteś na skażonym terenie, tym lepiej.

Maślana Mucha Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma! A jak widzisz przyszłość tego miejsca? Czy da się z niego zrobić coś więcej niż „miejsce, w którym doszło do katastrofy w elektrowni atomowej", np. park krajobrazowy czy rezerwat?

Volodymyr Huliuk To już jest rezerwat natury (trzydziestokilometrowa strefa bez Czarnobyla i dziesięciokilometrowej strefy). Ograniczenia i kontrola Strefy są coraz większe, pojawiły się kamery, jest więcej patroli policji i ochrony, budynki są w coraz gorszym stanie. Myślę, że to powoli idzie w kierunku takiej osobliwej atrakcji, gdzie będzie dużo opowieści, a mało zwiedzania i dotykania, mniej zakazanego i więcej legalnego (tu mówię o Prypeci).


Ilustracja do wywiadu z Volodymyrem Huliukiem
Piękne okoliczności czarnobylskiej przyrody.

Maślana Mucha Przełomowy w tej kwestii był chyba rok 2019, w którym prezydent Ukrainy podpisał dekret mówiący między innymi o utworzeniu nowych tras turystycznych (pojawiły się, chociażby dwie trasy zwiedzania samej elektrowni czy szlak wodny), budowie nowych i modernizację starych punktów kontrolnych. Ogólnie postawienie na promowanie Stefy jako obiektu turystycznego. Jeśli dobrze kojarzę, od jesieni zeszłego roku można zwiedzać Zonę na rowerze...

Volodymyr Huliuk Nie zauważyłem żadnych zmian wprowadzonych przez Zelenskiego. Każdy prezydent mówił coś podobnego, a trasy są stare. Te nowe istnieją tylko na papierze, bo naprawdę są bez sensu.


Ilustracja do wywiadu z Volodymyrem Huliukiem
Jest maska - było postapo.

Maślana Mucha W nawiązaniu jeszcze do poprzedniego pytania, czy na terenie czarnobylskiej Zony pojawiają się nowe obiekty przemysłowe, centra logistyczne, montownie?*

* - dla ciekawskich i bardziej wnikliwych - w 2020 roku ukazała się książka Pawła Sekuły pt Zona. Opowieść radioaktywnym świecie. Autor opisuje w niej jak na dzień dzisiejszy wygląda Strefa, w jakim kierunku się rozwija, zarówno pod kątem turystycznym jak i gospodarczym. Jak tylko Chronos pozwoli, jej opis niedługo pojawi się na stronie Trzynastego Schronu. [dop. Maślana Mucha]

Volodymyr Huliuk No tam będzie w końcu główne składowisko odpadów atomowych elektrowni na terenie Ukrainy. A poza tym Czarnobylska Elektrownia będzie jeszcze długo pracować nad swoim zamknięciem.

Maślana Mucha Trwają również przygotowania do demontażu tak zwanego starego sarkofagu (betonowej konstrukcji przykrywającej od 1986 pozostałości VI bloku). A i z tego co kojarzę, na chwilę obecną w samej elektrowni pracuje około 1000 osób. Prawda?

Volodymyr Huliuk Z tego co ja wiem, w elektrowni pracuje 800 osób.


Ilustracja do wywiadu z Volodymyrem Huliukiem
Czarnobylska elektrownia nocą.

Maślana Mucha Czarnobyl to miejsce owiane legendą. Kiedy przygotowywałam pytania, zapytałam znajomych, co chcieliby wiedzieć. Najczęściej pojawiało się: „Jak on tak dużo razy tam jest, to czy świeci w nocy?”. Ale moje ulubione „Czy od chwytaka można umrzeć?” (nie, na to nie odpowiadaj 😁). Jaka jest największa bzdura na temat Czarnobylskiej Zony, którą kiedykolwiek usłyszałeś (nie tylko od turystów)?

Volodymyr Huliuk Że tu biegają mutanty i że jego kolega to widział, i czy da radę zorganizować tak, że by i on je zobaczył i że zapłaci, ile trzeba...


Ilustracja do wywiadu z Volodymyrem Huliukiem
Na mutanta to to nie wygląda, ale kto wie...

Maślana Mucha Sama bym zapłaciła, złotem!

Dziękuję za rozmowę. I szczerze polecam wyprawy z Wołodią. Wiem z doświadczenia, że warto, bo to chłop z dużą wiedzą o Zonie i nietuzinkowym poczuciem humoru


Ilustracja do wywiadu z Volodymyrem Huliukiem
Żaden znak nie ucierpiał podczas robienia tego zdjęcia.

© 2021 Anna 'Maślana Mucha' Morgenstern

< PUBLICYSTYKA | << WYWIADY