Fa3outWicked Sick


Fa3out



  Jak będzie wyglądał Fallout 3? Tego nie wiedzą chyba sami twórcy. A może wiedzą i wygląda on tak koszmarnie, że nie chcą go wypuścić na światło dzienne. To raczej jedyny sensowny powód, aby gracze nigdy nie skosztowali jak smakuje najnowszy Fallout. Ale zawsze możemy pomarzyć i sami wyobrazić sobie wszystkie lokacje, grafikę, postacie... I tym właśnie będzie ten tekst, moimi wyobrażeniami o Fa3oucie.
  Od czego zacząć? Pewnie od samych założeń gry, czyli od fabuły. Nie martwcie się, Drodzy Czytelnicy, nie będę tutaj opowiadał jak wyglądać ma główne story, bo za dużo miejsca to my nie mamy. Może więc przejdę trochę dalej...
  Ostatnio możemy zaobserwować, że twórcy gier powracają do pierwszych części swoich produkcji, np. Hitman 3, albo UT 2OO4. Nie chciałbym, żeby nowy Fallout powrócił do jakiejkolwiek poprzedniczki. Najlepiej by było, gdyby programiści stworzyli całkiem nowe miasta, wsie, postacie i nie kontynuowali już wątku z Fallouta 1. Rzeczą oczywistą jest, że do użytku twórcy gry musieliby oddać baaaaardzo duży teren. Przydałyby się również jakieś urozmaicenia i dokładniejsza mapa. Wyglądałoby to mniej więcej tak: mapa świata, taka jaką ją znamy, tyle, że dokładniejsza, np. widać jakiś poruszający się punkt (nasz bohater), wzgórza, doliny, jakiś większy punkt, np. jakąś chatkę, czy jakiś hipermarket. :)
  Dalej trzeba powiedzieć jak gra ma wyglądać. Otóż podobnie jak Fallout Tactics, czyli lokacje i postacie w 3D, tyle, że w rzucie izometrycznym. Czemu miałoby to służyć? Szczegółom, których, powiedzmy sobie szczerze, zabrakło w poprzednich częściach. Przykład: bohater wyjmuje jakąś giwerę i widać czy jest to Desert Eagle, czy może pistolet z tłumikiem (misje na skradanie? czemu nie!). Menu oczywiście takie jak w innych częściach, tyle, że po kosmetycznych zmianach.
  Wypadałoby również wspomnieć o klimacie gry, który dla wielu jest (i słusznie) najważniejszy. Świat Fallouta już od dawna boryka się z tymi samymi problemami. Bezprawie, potwory, wszechobecne zło, niesprawiedliwość, niewolnictwo, głód, śmierć, nędza, brud, smród itd., itp. Może czas zacząć coś z tym robić? Według mnie, w ciągu ponad 100 lat, takie problemy rozwiązałyby nowe pokolenia. Dlatego też, w Fa3oucie powinny znaleźć się rozbudowane i duże miasta zawierające różne instytucje, rządzone przez różnych ludzi, czyli po prostu bardziej przypominające nasz świat. Oczywiście nie zabrakłoby także zdeprawowanych, brudnych miast. Druga sprawa: gracz mógłby się zapisać do różnych gildii, instytucji. I nie mam na myśli jedynie gildii niewolników, można by też zostać szeryfem, albo wybrać sobie jakiś inny zawód, który byśmy często wykonywali, np. kurier. Musielibyśmy dostarczać różne przesyłki, wiadomości, ale tylko z jednego miasta do drugiego.
  Mój następny pomysł tyczy się jednego z najważniejszych elementów gry - walki. Nie wiem jak Wam, ale mnie nie dostarczały one zbyt wielu wrażeń. UWAGA! NASTĘPNE ZDANIA MOGĄ DRASTYCZNIE OBNIŻYĆ KLIMAT FALLOUTA 3! Co byście powiedzieli na walki w czasie rzeczywistym z widokiem TPP? [Ale jak to pogodzić z rzutem izometrycznym? - dopis. Qbajot] Wyobraźcie sobie: mały punkcik (nasz bohater) przesuwa się po mapie. Nagle ładuje się lokacja, na której będzie musiał stoczyć walkę. Wraz ze swoim towarzyszem idzie (w widoku TPP) spokojnie po pustyni. Ale pustynia ta nie ciągnie się aż po horyzont. Bohatera otaczają strome zbocza, jaskinie, głazy, krzaki, dziury. Idzie dalej. Słyszy jakiś odgłos z pobliskiej jaskini. To zmutowany twór przypominający pająka. Jeśli bohater pójdzie dalej, pająk zacznie go gonić, aż w końcu rzuci się na niego. Razem z kompanem, bohater przylega do ściany obok wejścia do kryjówki pająka. Zza pleców wyjmuje Shotguna, jego towarzysz ma "tylko" Desert Eagla. Kilka sekund stoją w bezruchu. I nagle, jakby porozumieli się wzrokiem, wbiegają do jaskini. Słyszą odgłos zbliżającego się potwora. Bohater strzela i wychodzi z jaskini. Pająków jest więcej - wybiegają z kryjówki. Rozpoczyna się jatka... Wyobraźcie sobie, że to Wy kierujecie bohaterem i wcale nie musicie zatrzymywać się przy jaskini! [Ale wtedy Fallout nie będzie już Falloutem - a jeśli ktoś chce koniecznie grać w Fallouta z widokiem FPP, to istnieje mod do Half-Life o nazwie Wasteland, który to umożliwia - dopis. Qbajot]
  Przeszedł mi przez głowę jeden pomysł: a gdyby tak rozpocząć Fa3outa w czasie wybuchu Wielkiej Wojny? Nie wiem. Nawet jeśli trójka nie będzie wyglądała tak jak to sobie wyobrażam (bo nie będzie), to i tak kupie ją w ciemno. Ale najpierw ktoś musi ją wydać, tylko że Interplay - na skraju bankructwa - nikomu nie chce sprzedać praw do tej gry. Pewnie myślą, że wyratuje ich ona przed zawaleniem się firmy. I dobrze myślą, tyle że najpierw trzeba ją wydać, panowie!



Wicked Sick