Witojcie:)
Przeważnie, zachowuję się poważnie
Przeważnie, nikogo nie drażnię
Przeważnie, słucham rad uważnie
Przeważnie, nie czuję się odważnie
Przeważnie, widać to po mnie wyraźnie
Otoczenie nie działa na mnie zakaźnie
Poprzez wyobraźnię kreuję własne ja
Yo. Nuda, nic się nie dzieje, nikt sms'a nie przyśle, nikt nie przyjedzie. Ale takie to życie na wsi jest. No, ale trzeba przestać narzekać.
Według moich skromnych obliczeń numer siódmy frakcji ukaże się w kwietniowym CDA. Dlatego uznałem że jest to odpowiedni moment (chociaż u mnie są jeszcze ferie) aby złożyć wam wszystkim serdeczne i ciepłe życzenia wielkanocne, oraz (bo chyba innej okazji nie będzie) dla tych co w tym roku zdają coś co się nową maturą zwie (ja będę to przechodził za rok) jak najlepszych wyników i "połamania czarnych długopisów".
O nie! Nie zależy mi na tym by być kanonizowanym
Ja to ja, więc jako ja chcę być znany
Prawdziwym jak prawdziwek, nie jak sweter z anilany
Jedną zasadą wciąż motywowany
Bądź własną osobą
Bądź co bądź sobą
Niech twa osoba będzie ozdobą
Nie jednorazowo, lecz całodobowo
Trafiam białym w czarne jak kulą bilardową
Wróćmy jednak do frakcji. Teraz się trochę opamiętałem (a źle było ze mną bo sobie nawet zdałem sprawę że Qbajot'a za bardzo obrażam) więc oficjalnie wszem i wobec przepraszam Preda za dopiski w jego "Vault Dweller w Serious Sam?" i Qbajot'a.
Może i nie jest to powiedziane wprost ale co "mondrzejsi" domyślą się o co mi w tych dopiskach chodziło. A tak BTW to pomysł z takimi tekstami z dopiskami wcale chyba taki zły nie jest, bo to aż tak źle nie wygląda (a jak fajnie kolorowo jest:-).
Jak już dali mi głos to się jeszcze pochwale że pierwszy poważny text napisałem. Niemożliwe? A jednak! Jest to recka - jak skończyć fallota 2 w 19 minut. (zerżnięte z filmiku, bo zerżnięte, ale JEST!). A potem to było jeszcze pare poważnych tekstów ale nie do frakcji (człowiek się rozwija. A co!)
Pewnie nie wiecie ale od czego jestem ja żeby się pochwalić. Wyobraźcie sobie że dzięki FF ja czyli Czołzen Łan i Kuba czyli Qbajot dostaliśmy wzorowe zachowanie. Nieźle nie? W sumie Vault Dweller też dostał ale on to się przynajmniej w gazetce szkolnej i tam w takich innych rzeczach udziela a ja z Kubą to tylko siedzimy i w "Magic the Gathering" gramy (Unglued jest Super!!! Ma ktoś jakieś karty na sprzedaż?). Rany boskie ile ja tych wykrzykników w tych zdaniach użyłem:-).
Pozwolisz, że posłużę się przykładem
Jest pewien Smok, który nie jest gadem
Podąża śladem serca, a nie za stadem
Jego skronie ozdabia tkany wolnością diadem
Jego słowa są szczęścia wodospadem
Tą oto wodą razem ze składem
Zalewa jak ulewa lub zasypuje gradem
Chcesz czy nie jesteś dla niego obiadem
Robię to co kocham, to nikomu nie szkodzi
Robię to no bo to lubię i wiem że wiesz o co mi chodzi
Robię to no bo chcę to robić a wiem że to mi wychodzi
Chcę i robię, cała reszta mnie nie obchodzi
Od A do Zet, do Zet do A
Ja to ja to jasne jak dwa razy dwa
Lata lecą a ja to wciąż ja
PS. Zapalcie odemnie znicz na grobie Magika (Wiem, wiem 26 grudnia był dawno ale teraz miałem taki nastrój że przypomniałem sobie o PFK. Dzięki Aluś:))
Zdrastwujtie!
Niech nie trwożą się wasze serca, gdyż wbrew waszym najgorszym obawom, Czołzen Łan nie przechwycił władzy we FF. Po prostu tyle się chopak narobił przy kąciku, że postanowiłem dać go na przedzie, aby nabrał trochę sił bo ostatnim koszu, którego dostał. Nie ma martwcie się jednak o Czołzen Łana - juz wyżył się na tekście Preda.
A co do tej odsłony Frakcji... Jest schyłkowo - przejściowo - końcowy, gdyż mamy zamiar sobie dać reedukacyjnego kopa w rzyć, który zaowocuje zmianami w natępnym numerze. Pierwszą zmiana bedzie powrót mojej twórczości na łamy FF. W tym numerze, choć wszędzie będziecie czuli swoja obecność, nie uświadczycie żadnego mojego textu, gdyż nie chciało mi się go przepisywać z kartki [Powstał w czasie wyjazdu na narty, gdzie nie miałem przy sobie kompa i siłą rzeczy nie mogłem pisać w Notatniku]. Na zarzuty, że się obijam powiem tylko tyle - ano, prawda.
Kolejna zmianą będzie pożegnanie się z tym layoutem. Nową oprawą zajmie sie Shalandar, którego znacie z innych kącików i który zaokrętował się tuż przed deadline'em. Ma talent nie tylko do HTMLa... Cała reszta zmian bedzie ściśle związana, z już wymienionymi reformami (dodam tylko, że pojawi się m. in. nowy dział).
Nie ukrywam, że przydałaby sie w FF świeża krew, pomimo, że Shalandara smakuje całkiem nieźle. Mam nadzieję, że polska scena Fallouta też zechce się kopnąć w rzyć tak, aby choć z jedna ofia.. Znaczy się - jeden redaktor - zasilił nasze szeregi.
Kończę już, bo pewnie Caleb się niecierpliwi i co kilka sekund zagląda do skrzynki, czy przyszedł nowy FF.