< POSTKULTURA | << FILMY
Dzień Zagłady (Deep Impact)
Deep Impact

Dzień Zagłady (Deep Impact)
Produkcja USA 1998
Reżyseria: Mimi Leder
Scenariusz: Michael Tolkin, Bruce Joel Rubin
Obsada Morgan Freeman, Elijah Wood, Vanessa Redgrave, Robert Duvall, Laura Innes
Muzyka: James Horner
Zdjęcia: Dietrich Lohmann
Czas: 116 min.

Jest rok 1997. Grupa uczniów liceum razem ze swoim nauczycielem astronomii prowadzi nocną obserwacje nieba. Jeden z nich zauważa nieznany obiekt. Ta ciekawa obserwacja trafia wkrótce do doktora Wolfa który jest naukowcem pracującym w obserwatorium astronomicznym. Po wpisaniu danych do komputera okazuje się że owy obiekt to tak naprawdę kometa - większa od tej która zniszczyła dinozaury. Nie było by nic w tym dziwnego gdyby nie kierunek w jakim zmierza z ogromną szybkością - ziemia. Mając świadomość wagi swojego odkrycia naukowiec pędzi by ostrzec władze - niestety ginie w wypadku samochodowym, co nie oznacza ze informacja nie trafia tam gdzie powinna.

Dwa lata później dziennikarka CNBCS wpada na ślad afery obyczajowej w którą zamieszany jest bardzo wysoki urzędnik administracji USA - sekretarz skarbu. Miał mieć on romans z niejaką Ellie - dlatego też odszedł że stanowiska. Ciekawska dziennikarka podąża tym tropem i wpada na Secret Servis który zawozi ją do Białego Domu. Okazuje się że nie chodzi o kobietę ale o E.L.E (Extinction Level Event) zdarzenie powodujące zagładę - czyli naszą kometę. Amerykański rząd ma jednak plan ocalenia ludzkości nad którym pracuje od dawna z Rosjanami. Polega on na użyciu statku kosmicznego najnowszej generacji o nazwie Mesjasz oraz rosyjskiego projektu jądrowego Orion. Grupa Astronautów ma wylądować na komecie i za pomocą urządzeń wiertniczych umieścić w jej środku 4 głowice atomowe, każda o masie 5000 ton. Akcja jednak nie wychodzi - nie udaje się umieścić głowic na tyle głęboko by zniszczyły one kometę. Jednakże w wyniku eksplozji, kometa dzieli się na dwie.

Zdarzenie te konsternuje świat. Niepowodzenie oznacza zagładę. Rząd USA brał pod uwagę taki obrót spraw i zawczasu się przygotował. Po pierwsze gdy komety zbliżą się wystarczająco blisko ziemi zostaną odpalone rakiety Tytan tak by zmienić kurs komety na tyle by odbiła się od naszej atmosfery. Po drugie w wapiennych górach Missouri przygotował w sieci jaskiń schrony zwane Arką . W nich podobnie jak w Falloutach schronić się mają wybrani tak by po katastrofie na nowo zaludnili ziemie. Arka ma pomieścić różnorakie ziemskie zwierzęta, zapasy zboża i roślin oraz milion ludzi. 80% z nich ma być wybrana w loterii przeprowadzanej na amerykańskiej populacji - brane pod uwagę są tylko osoby przed 50 rokiem życia. Pozostałe 20% jest przewidziane dla artystów, naukowców, lekarzy, filozofów, polityków i wszystkich osób których wiedza i umiejętności mogą okazać się niezbędne do odbudowy ludzkiej cywilizacji, w tej grupie wiek nie gra roli.

Komety zbliżają się coraz bliżej, a użycie rakiet typu Tytan nie odnosi efektu. Od tej chwili film pokazuje historię, a raczej dramat ludzi, którzy mając świadomość nieuchronnego końca i tak uciekają, korkując autostrady. Fabuła przedstawia również losy konkretnych osób z różnych grup społecznych, na których przykładzie pokazuje amerykańskie wartości oraz hollywoodzki sentymentalizm. W chwili, w której wydaje się, że apokalipsa jest nieuchronna, Statek kosmiczny, z którym stracono łączność po eksplozji nuklearnej nawiązuje kontakt z Houston.

Okazuje się, że jest nadzieja. Mniejszej komety zmierzającej w kierunku Ziemi nie da się już zatrzymać. Uderzy ona w Pacyfik i wywoła ogromną fale tsunami o wysokości 30 metrów. Ta pędząc powyżej prędkości dźwięku (1800km) uderzy we wschodnie wybrzeże USA wdzierając się na 1200km w głąb lądu. Przy okazji zniszczy takie miasta jak Nowy Jork, czy Waszyngton. Ciekawie jest zobaczyć jeszcze stojące WTC, a sztampowa scena pływającej głowy statuy wolności wywołuje uśmiech.

Większą kometę można jednak zatrzymać, kapitan statku kosmicznego ma plan. W związku z tym, że kometa jest w zasięgu naszego Słońca, jej lodowy ogon składający się różnych gazów roztopił się. Bez tej warstwy ochronnej zniszczenie jej będzie o dużo łatwiejsze. Wymaga to jednak poświęcenia życia przez załogę - kolizji, na którą astronauci się decydują. Ich bohaterstwo doprowadza do ocalenia ludzkości.

Film jest bardzo dobry, trzyma w napięciu i wyzwala emocje. Wizja przedstawiona przez twórców jest niezwykłe interesująca, pokazuje dosyć realny przebieg wydarzeń, który by nastąpił gdyby nasza cywilizacja doświadczyła takiej groźby. Na dodatek możemy przeżyć perypetie głównych bohaterów, smutne, wzruszające, chociaż często kończące się happy endem. Oglądając ten film musimy sobie odpowiedzieć na pytanie: co my byśmy zrobili wiedząc, że za dwa lata nastąpi zagłada? Jeżeli jutro, to pewnie byśmy zrobili jakieś szaleństwo, ale dwa lata - jak można normalnie żyć z taką świadomością? Obraz próbuje odpowiedzieć na to pytanie, a przynajmniej pokazać nam sposób postępowania zwykłych ludzi.

Co do realności czy też naukowej zgodności przedstawionych faktów z rzeczywistością nie będę się jako laik wypowiadał. Podsumowując, film jest bardzo wciągający, trzyma widza wbitego w fotel przez dobre dwie godziny. Idealny, jeżeli chcemy spędzić miły samotny wieczór (chociaż niekoniecznie ;p) przy dobrym postapowym klimacie, wszystko umila świetna muzyka i efekty specjalne, które jak na film z 1997 roku spełniają wszelkie standardy. Jedyną wadą są zbyt szybkie przeskoki fabuły, brak pokazania jak przez pominięty czas zachowywało się społeczeństwo, jakie snuto plany itd. oraz amerykańska poprawność - prezydent musi być czarny, ciekawe jak było by teraz - Latynos, Azjata ?;p Dlatego też daje 9/10 - świetny film, która bardzo gorąco wszystkim polecam, wielokrotnie do niego wrócicie.

© 2009 Zrecenzował Holden

< POSTKULTURA | << FILMY