< POSTKULTURA | << KOMIKSY
Highschool of the Dead (1-3)

Daisuke Sato, Shouji Sato - Highschool of the Dead Daisuke Sato, Shouji Sato - Highschool of the Dead Daisuke Sato, Shouji Sato - Highschool of the Dead Autor: Daisuke Sato, Shouji Sato
Tytuł: Highschool of the Dead (1-3)
Wydawca: Wydawnictwo Waneko 2011-2012

(Recenzja dotyczy pierwszych trzech tomów mangi)

"Superprodukcja", film Juliusza Machulskiego z 2003 roku, z początku miał nosić inny tytuł - "Sex & przemoc". I właśnie tak można w skrócie opisać Highschool of the Dead, bo nic innego się tutaj nie pojawia. Ale któż nie kocha seksu i przemocy?

Fabuła nie jest wyszukana - kolejny, z pozoru zwykły dzień Takashiego Komuro zmienia się w koszmar - w mgnieniu oka większość ludzi dookoła niego zamienia się w standardowe zombie. Zostaniesz ugryziony - stajesz się jednym z monstrów. Komuro szybko łączy siły z garstką ocalałych i razem próbują przetrwać. I tak oto protagonista zostaje otoczony cycatymi licealistkami*, jeszcze bardziej cycatą pielęgniarką oraz niskim, grubym amatorem broni**. Przemieszczając się z miejsca na miejsce, grupka pod przywództwem Komuro natrafia na najróżniejsze przeszkody i jest świadkiem "Syndromu Żądzy Mordu", który opanował dużą część pozostałych przy życiu ludzi. Po drodze, zdobywając coraz to lepszą broń, przedzierają się przez hordy zombie. I tutaj można wymienić jeden ze znacznych plusów, mianowicie w Highschool of the Dead pojawiają się modele broni, która rzeczywiście istnieje - nie są to jakieś m16 nazywane po prostu karabinami. Bohaterowie otrzymują do rąk takie spluwy, jak Springfield M1A1 czy Barnett Wildcat C5.

Mamy więc przemoc, teraz pora skomentować seks. Highschool of the Dead to także typowe ecchi, momentami z fanserwisem i panty shotami oraz kobietami o nienaturalnie dużych piersiach i idealnych sylwetkach. I tu pojawia się zgrzyt, gdyż coś, co dla niektórych będzie dużym plusem, niekoniecznie musi się podobać wszystkim. Pewne momenty mogą zirytować poszczególnych czytelników, zwłaszcza oczekujących horroru z akcją. Ku przestrodze osób, którym to przeszkadza - seria animowana posiada więcej scen ecchi.

Jednak sama fabuła nie skupia się tylko na bezsensie. Im dalej w las, tym więcej drzew, z czasem zaczynają się pojawiać kolejne dylematy, bohaterowie zwalczają swoje lęki i momentami poznają samych siebie od innej strony, niż dotychczas siebie przedstawiali. Pięknie, fajnie - ale większość tego typu zwrotów akcji zostało wciśniętych na siłę i czasem wręcz mogą być irytujące.

Sporym minusem są też postacie same w sobie. I tyczy się to zarówno towarzyszy Komuro, jak i antagonistów. U boku głównego bohatera staje jego przyjaciółka i dawna miłość - Rei Miyamoto, młoda, obdarzona przez naturę, ale też trochę głupia pielęgniarka Shizuka Marikawa, super-inteligentna tsundere Saya Takagi, wyszkolona do walki bokkenami i katanami, przewodnicząca klubu kendo - Saeko Busujima, oraz wspomniany już Kouta Hirano, który dziwnym zbiegiem okoliczności jest miłośnikiem broni palnej i trenował przez miesiąc w specjalnym obozie wojskowym w USA. Nawet nie warto wspominać, czyimi synami/córkami czy znajomymi są wymienione postaci, bo to tylko potęguje absurd.

Antagoniści zaś (prócz zombie oczywiście) są na ogół nijacy lub (jak kto woli) tak samo przesadzeni. Tak oto, w mgnieniu oka, zupełnie niecharyzmatyczny nauczyciel staje się obiektem kultu swoich uczniów i zamienia szkolnego vana w Sodomę na kółkach.

Dużym plusem serii z całą pewnością jest typowa dla ecchi kreska - całkiem dokładna, nawet jeśli chodzi o tła. Ekspresje na twarzach są nieźle uchwycone, zombie dobrze narysowani, bronie używane przez bohaterów oddane z realizmem. To wszystko powoduje, że Highschool of the Dead czyta się przyjemniej.

Czy warto sięgnąć po tę mangę? Oczywiście warto, ale trzeba pamiętać, że twórcami są Japończycy, naród znany z przesadzania. Jeśli szukasz czegoś z zombie w tle i lubisz cycki - ten tytuł powinien przypaść ci do gustu.

*Z czasem pojawia się jedna, niecycata damska postać.
**Którego imię to Kouta Hirano - postać ta jest hołdem dla twórcy serii Hellsing, w której też pojawiały się osobniki zombie-podobne (kierowane przez wampiry).

© 2012 Michał 'Pilarious' Pilarski

< POSTKULTURA | << KOMIKSY