< POSTKULTURA | << KSIĄŻKI I OPOWIADANIA
Adam Bednarczyk - Dobij mnie, Europo

Okładka książki 'Adam Bednarczyk - Dobij mnie, Europo' Autor: Adam Bednarczyk
Tytuł: Dobij mnie, Europo
Wydawnictwo: WarBook
Data wydania: 2015
Liczba stron: 252
ISBN: 978-83-64523-27-4

"Dobij mnie, Europo" Adama Bednarczyka jest trzecią książką z nowej serii tematycznej wydawnictwa WarBook, "Kondotierzy". I jak dwie poprzednie traktuje o udziale Polaków - niekoniecznie zawodowych żołnierzy - w różnych konfliktach zbrojnych. Tym razem wraz z autorem przenosimy się na Bałkany w sam środek wojny domowej zaraz po rozpadzie Jugosławii.

Mam ogromny szacunek do wydawnictwa WarBook za zapoczątkowanie "Kondotierów". Z wszystkich opublikowanych dotąd pod tym szyldem książek przebija bowiem prawda o wojnie. Prawda przez wielkie P. Nie są to książki wyróżniające się wybitnym warsztatem czy doskonałą konstrukcją. Bywają chaotyczne, pisane jakby w pośpiechu czy wręcz wybiórczo. Ale to tylko pozór. Najwięcej przekazują bowiem, jak słusznie zauważył dr inż. (mjr rez.) Maciej Zimny w posłowiu publikacji Bednarczyka, między wierszami.

Autor "Dobij mnie, Europo" to człowiek, który świadomie wybrał udział w wojnie bałkańskiej. Pojechał jako dziennikarz, lecz pozostał jako wojak walczących w sprawie autochtonów, utożsamiający się z nimi żołnierz, "brother in arms", przyjaciel. Opisuje swoje przeżycia od serca i z sercem, bez patosu, prawdziwie. W warstwie fabularnej książka wypełniona jest niekiedy dramatycznymi, niekiedy żartobliwymi wydarzeniami, które Bednarczyk poznał literalnie. Ubierając książkę w formę literatury awanturniczej, okraszonej szczerymi do bólu, przejmującymi opisami sytuacji na froncie i w okopach, uzyskał ten znany dobrze z "Dziennika snajpera" i "Mamy dusze muszkieterów", wyjątkowy sznyt.

Poza tym to publikacja ciekawie przybliżająca mentalność ówczesnych "złych Serbów" i "dobrych Chorwatów", ludzi wojnę kultywujących, ale i w nią wciągniętych. Zastanawia się przy tym nad swoją rolą - kiedy przestaje być dziennikarzem, a staje się bojownikiem - oraz stosunkiem świata do działań na Bałkanach. Nie szczędzi krytyki, opowiada się jasno po jednej ze stron. Pobudza do refleksji nie nad sensem wojny, bo ta jest obecna, ale nad jej sednem. I to jej największy atut. Więcej takiej dokumentalnej literatury wojennej.

© 2015 Zrecenzował Michał 'Veron' Tusz

< POSTKULTURA | << KSIĄŻKI I OPOWIADANIA