< POSTKULTURA | << KSIĄŻKI I OPOWIADANIA
James Dashner - Więzień labiryntu

Okładka książki 'Więzień labiryntu' Autor: James Dashner
Tytuł: Więzień labiryntu
Oryginalny tytuł: The Maze Runner
Wydawnictwo: Papierowy księżyc
Tłumaczenie: Łukasz Dunajski
Data wydania: 2016
Liczba stron: 424
ISBN: 978-83-61386-52-0

Więzień labiryntu, pierwsze ogniwo cyklu autorstwa Jamesa Dashnera, jest jednym z najbardziej znanych przedstawicieli literatury young adult osadzonej w nurcie fantastyki postapokaliptycznej. Popularnym nie oznacza jednak najlepszym.

"Kiedy Thomas budzi się w ciemnej windzie, jedyną rzeczą jaką pamięta jest jego imię. Kiedy drzwi się otwierają jego oczom ukazuje się grupa nastoletnich chłopców, która wita go w Strefie – otwartej przestrzeni otoczonej wielkimi murami, która znajduje się w samym centrum wielkiego i przerażającego labiryntu.

Podobnie jak Thomas, żaden z mieszkańców Strefy nie wie z jakiego powodu się tu znalazł i kto ich tu zesłał. (...) Kiedy następnego dnia po Thomasie windą do Strefy po raz pierwszy zostaje dostarczona dziewczyna przynosząc tajemniczą wiadomość, wszyscy Streferzy zdają sobie sprawę, że od tej pory nic nie będzie już takie jak było. Thomas podświadomie czuje, że to właśnie on i dziewczyna są kluczem do rozwiązania zagadki Labiryntu i znalezienia wyjścia. Ale z każdą chwilą czasu na to jest coraz mniej, a pytań wciąż więcej." [fragment opisu wydawcy]

Wydawca z podziwu godną pewnością siebie stawia Więźnia na równi z Igrzyskami śmierci czy Niezgodną. Poza kilkoma podobnymi do siebie szczegółami tytuły te dzieli przede wszystkim warsztatowa przepaść. Dashner to po prostu kiepski rzemieślnik, co potwierdza w przedmiocie tej oceny (zaś nawet mocniej w późniejszych, recenzowanych na Schronie powieściach z cyklu "Doktryna śmiertelności"). Wyobrażam sobie walki tłumaczy z jego książkami. Ta nierzadko koślawa proza znalazła jednak grono zagorzałych odbiorców.

Bo fabuła istotnie potrafi zaciekawić i wciąga, książkę zaś pochłania się w zaledwie kilka godzin. Proste przesłanie o sile wspólnoty w przedziwny sposób urzeka swym nieskomplikowaniem. Tytułowy labirynt skonstruowany jest naprawdę pomysłowo, ale już znacznie mniej przekonujące są zwroty akcji, często oparte na zupełnie niezrozumiałych decyzjach bohaterów. Postaci, choć zróżnicowane i łatwe do zapamiętania, są kwintesencją płaskości. Dashner ewidentnie nie bawi się w artystę. Nie znajdziemy w jego twórczości wirtuozerii. Ma się dużo dziać i tak jest w istocie. Skorzystali na tym producenci filmowi, którzy szybko zaczęli przenosić przebojową serię na srebrny ekran.

Więzień labiryntu - i zapewne także jego sequele - powinien przypaść do gustu niewymagającym czytelnikom, którzy w książkach poszukują przede wszystkim akcji i napięcia. W tym akurat Dashner jest bardzo dobry.

© 2016 Michał 'Veron' Tusz

< POSTKULTURA | << KSIĄŻKI I OPOWIADANIA