Zapatrzeni w dal
nie widzą powodów.
I cały świata zachód
przewija się im przed oczami,
ale tylko niewielu dostrzega to w gmatwaninie dnia.
To nie dzieje się, bo musiało być.
To nie dzieje się, bo ktoś na to zasłużył.
To po prostu się dzieje
i spróbuj mi odpowiedzieć dlaczego.
A teraz idź już.
Cały twój kaftan ci nie pomoże.
I nie obwiniaj mnie, że zbyt szybko wchodzisz w życie.
To przecież nie moja wina,
tak samo jak te wszystkie zardzewiałe budy,
które jeszcze pewnie zobaczysz.
Może będziesz wymiotował na ich widok,
ale kiedyś się przyzwyczaisz.
Idź, twój pociąg właśnie odjeżdża.