ARTYKUŁY
 
Następcy Czarnobyla SPIS TREŚCI
 
  
Czarnobyl, Czarnobyl, Czarnobyl... a jak jest z resztą?
Kilka miesięcy temu na jednej ze stron internetowych pojawił się ciekawy ranking najbardziej niebezpiecznych elektrowni jądrowych autorstwa Wiedeńskiego Instytutu. Wzięli pod lupę 25 elektrowni jądrowych, a oto wyniki:
Zaszczytne miejsca na podium zajęły EJ w Armenii, Bułgarii (obydwie dostały max. ilość punktów) i Rosji (a to, kurczę, niedaleko ;). (Trzeba nadmienić, iż są to dane jak najbardziej wiarygodne, gdyż pochodzą od Austriackiego Instytutu Ekologii Stosowanej.)
Kilka słów o zwycięzcach: Armenia, wg. Państwowej Agencji Atomistyki, zwycięża tylko z uwagi na jej lokalizację na terenie zagrożonym sejsmicznie, a Bułgaria w ogóle nie powinna znaleźdź się na liście (tia, toż to spisek).
Natomiast byłe ZSRR może się pochwalić kilkoma mocnymi zawodnikami zakwalifikowanymi do tego top-ten. A jakże, przecież Leningrad, Kursk i Smoleńsk mają "rodowód" w postaci reaktorów wodno-grafitowych (RMBK, dla ciekawskich) -typu czarnobylskiego. Tym samym może się jeszcze tylko poszczycić EJ na Litwie, w miejscowości Ignalino, również figurująca na liście.
Ale to i tak pestka w porównaniu do elektrowni jądrowych ze Słowacji i półwyspu Kola (ta ostatnia należy, o dziwo, także do Rosji). Najodważniejsi posiadają bowiem najstarsze reaktory (WWER 440/230), bez odpowiednich zabezpieczeń (to lepsze od jeżdżenia na rowerze bez trzymanki).

Nie patrzmy jednak tylko na sąsiadów! Wielka Brytania też nie gorsza. Tam naliczono 8 elektrowni, gdzie stare (notabene eksploatowane od ponad 40 lat) reaktory chłodzone są gazem. Last but not least to Zaporoska Elektrownia Jądrowa na Ukrainie. Budząca ostatnio wiele kontrowersji czeska EJ w Temelinie, nie znalazła się na liście. Rozpaczać mogą także zawodnicy z Mohowców i Dukovonów (to nie ma nagród pocieszenia?).
Litwa już dostała pozwolenie na zamknięcie EJ w Ignalinie. EJ w Bohunicach z kolei została zmodernizowana, przez co nie było by sprawiedliwe przyznanie Słowakom nagrody.
Armenia po kłopotach gospodarczych, dostała kolejną szansę od Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej w Wiedniu, dzięki czemu nadal może startować w tego rodzaju konkursach.
Polityka miesza się we wszystko, więc pewnie już niedługo zostaniemy pozbawieni przyjemności śledzenia zmagań europejskich elektrowni jądrowych.
Na razie zapaleńcy pokroju Saladyna (;P czyli bardziej destruktywna część bractwa Fallout'owskiego) czekają na godnego następcę Czarnobyla, a cała reszta kończy czytać ten artykuł, jednocześnie wykańczając wnętrza swoich przeciwatomowych schronów.
Do zobaczenia (możliwe, że wkrótce) w kolejnych mistrzostwach EJ

  /do góry/ an-ge 
__ 07 __
 

Radiated Copyrights 2001 by Przemek "Kazul" Ligner All rights Reserved.