< POSTKULTURA | << FILMY
Pluton

Plakat z filmu 'Pluton'
Pluton (Platoon)
Produkcja: USA 1986
Reżyseria: Oliver Stone
Scenariusz: Oliver Stone
Obsada:Charlie Sheen, Willem Dafoe, Tom Berenger, Forest Whitaker i inni
Muzyka: Georges Delerue, Stephen Foster
Zdjęcia: Robert Richardson
Czas: 120 min.

Z problematyką wojny w Wietnamie Oliver Stone rozliczał się w kilku swoich filmach. Jako walczący w niej ochotnik doświadczył na własnej skórze dramatu przebywania na froncie. Pluton, mimo że był jednym z pierwszych, jest jednocześnie jednym z jego najlepszych filmów. Obok Hair, Czasu apokalipsy, Łowcy jeleni, Full Metal Jacket i Powrotu do domu zaliczam go też do najdoskonalszych obrazów osadzonych w tej tematyce.

W roku 1967 na front przybywa Chris Taylor, który - w imię własnych ideałów - zaciągnął się do wojska jako ochotnik. Trafia do plutonu, w którym prym wiedzie dwóch skłóconych sierżantów - Barnes i Elias. Prezentują oni skrajnie odmienne postawy, a oddział podzielony jest między zwolenników jednego i drugiego. Rzucony w wir walki z oponentami idealista, jakim jest Chris, szybko zmienia swoje nastawienie wobec wojska i wojny. Zwłaszcza gdy wraz z towarzyszami broni wejdą do wietnamskiej wioski.

Stone po mistrzowsku zawiązuje akcję. Przedstawia bohaterów - żołnierzy, których jedynym pragnieniem jest wyrwać się z azjatyckiego piekła - zapoznając z nimi oglądającego. Już tutaj Taylor zostaje skonfrontowany z realiami wojny i postawą wojskowych wobec niej. Uciekają oni w używki, stają się agresywni. Pluton prezentuje ten obraz bez przekłamań, daleki od patetycznych wyobrażeń ludzi takich jak Chris.

Od chwili wspomnianej wizyty w osadzie film stara się natomiast odpowiedzieć na fundamentalne pytanie - o zachowanie człowieczeństwa w trakcie działań na froncie. Stone we wstrząsający sposób prezentuje, jak wojna potrafi zmienić człowieka. Uwidacznia to zwłaszcza przez postaci wspomnianych sierżantów. Elias to człowiek prawy i wrażliwy, Barnes przejawia wręcz skłonności sadystyczne. Ich konflikt napędza akcję filmu, nadaje jej kolorytu. Jeśli możemy mówić o "pięknie wojny", Pluton pokazuje owo piękno w sposób najbardziej dobitny z możliwych.

Wybitne aktorstwo i fenomenalna po dziś dzień realizacja przekładają się na ponadczasowe kino wojenne. Z Plutonu jak z niewielu filmów fabularnych o Wietnamie, możemy dowiedzieć się, jak faktycznie wyglądały tam działania wojskowe. To film z potężnym, zawsze aktualnym antywojennym przekazem. Wielkie kino.

Moja ocena: 8,5/10


Tweet

© 2015 Zrecenzował Michał 'Veron' Tusz

< POSTKULTURA | << FILMY